Zgodnie z projektem, wszystkie istniejące i obecnie rozproszone w mieście oddziały mają funkcjonować w Węgrowie, gdzie już znajduje się oddział dziecięcy i poradnie specjalistyczne. Przy ul. Szpitalnej oraz Mieszka I nie byłoby już żadnych szpitalnych obiektów.

– To rozbicie nic dobrego nam nie przynosi – nie ukrywa Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. – Według naszych szacunków, w związku z koniecznością dojazdów, utrzymania obiektów, mediów i tym podobnych spraw miasto każdego roku traci 2 mln zł. Dlatego ta budowa musi się skończyć.

Aby w pełni zrealizować wspomniane plany, potrzeba 160 mln zł. Jak je zdobyć? Dziesięć milionów przeznaczonych zostanie z budżetu miasta. O resztę władze starają się na trzech frontach.

Dzięki poparciu i pomocy marszałka województwa Piotra Całbeckiego, część środków na budowę pochodzić będzie z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Z kolei pozyskanie funduszy unijnych pozwoli zmodernizować istniejące już obiekty, a brakującą część pokryć ma pożyczka, o którą miasto stara się równolegle w dwóch bankach.

– Nie mogę zdradzić, o jakie sumy i z których źródeł się staramy – mówi prezydent Malinowski. – Te z Unii mogą być przeznaczone tylko na modernizację obiektów, a nie budowę. Jest duża szansa, że wszystko będzie zakończone jeszcze podczas tej kadencji.

Jeszcze więcej optymizmu przejawia Marek Nowak, dyrektor szpitala.

– Jak najbardziej popieram pomysł prezydenta Roberta Malinowskiego i jestem jego zwolennikiem – mówi. – Jestem na bieżąco ze wszystkimi szczegółami. Wiem, że plany władz miasta są poważne. Jeśli po drodze nie wystąpią jakieś komplikacje, to budowa powinna się zakończyć już w 2008 roku, a przenosiny do Węgrowa nastąpią rok później. Skorzystają na tym wszyscy. Zarówno pacjenci, personel jak i miasto. Łatwiej będzie dotrzeć do lekarza, w jednym miejscu znajdziemy różnych specjalistów, a prestiż Grudziądza, przy tak funkcjonującym szpitalu, też wzrośnie.

Jak się dowiedzieliśmy, być może w ramach inwestycji, od podstaw pobudowany i uruchomiony zostanie oddział psychiatryczny.

Nie jest to jednak przesądzone, bo jak powiedział dyrektor Nowak, bez tego oddziału szpital może się obejść.
tekst Tomasz Miks
Nowości Grudziądzkie z dnia 11 maja 2007