Szanowni Państwo

W odpowiedzi na liczne Państwa i mediów pytania informuję, że nie byłem autorem listu otwartego skierowanego niedawno do przewodniczącego Rady Miejskiej w Grudziądzu i podpisanego przez przedstawicieli środowisk medycznych. W mojej ocenie list ten zawiera cechy, elementy polityczne i zamiast przeciąć, tworzy niepotrzebną dyskusję wokół Regionalnego Szpitala Specjalistycznego. Nigdy pod tak sformułowanym listem nie podpisałbym się. Dystansuję się wręcz od niego i odcinam.

Środowisko medyczne w liście tym oczekuje bliżej nieokreślonej pomocy dla naszego Szpitala. Jak jednak można oczekiwać od władz państwowych wsparcia, nie precyzując jakiej pomocy Szpital potrzebuje? Jak można prosić o to wsparcie i nie podpierać tej prośby konkretnymi działaniami środowiska medycznego?

W mojej opinii, tak sformułowane apele to tylko puste słowa, truizmy i frazesy polityczne powtarzane w Grudziądzu od lat. 

Gdzie są konkrety?! Gdzie są konkretne działania środowiska medycznego podjęte na rzecz uzyskania realnej pomocy dla Szpitala? Nie ma. Niektórzy z nas nie potrafią nawet pochwalić się i pokazać na zewnątrz tego, co do tej pory udało nam się wspólnie wypracować w Grudziądzu.

A udało się wiele. Przy tej okazji informuję Państwa o działaniach podejmowanych przez zespół Szpitala od 2016 r.: 

– dokonaliśmy restrukturyzacji finansowej,

– bezpiecznie obniżyliśmy koszty zaplecza technicznego,

– zwiększyliśmy ilość środków finansowych spływających z NFZ-u,

– rozłożyliśmy na raty 20-letni dług inwestycyjny, korzystając ze wsparcia merytorycznego instytutu prawno-podatkowego,

– przygotowaliśmy Szpital pod kątem wprowadzenia go do sieci szpitali,

– ograniczyliśmy wydatki.

Dodatkowo od maja 2017 r. prowadzę spotkania z poszczególnymi oddziałami w tematach: bezpieczeństwa leczonych pacjentów, stabilizacji finansowej każdego oddziału, zabezpieczenia kadr na przyszłość przez każdego ordynatora, odpowiedzialności ordynatora za funkcjonowanie oddziału w przyszłości.

Oczywiście każdy ma prawo wyrażać swoją opinię. Wolność dyskusji w sferze medycznej powinna być jednak ograniczona wzajemnym szacunkiem, zasadami etyki Naszego Patrona dr. Biegańskiego, a nade wszystko poparta sumienną pracą u podstaw i oddaniem na rzecz pacjentów. Niestety widoczne braki w tych ostatnich zaletach, to obecnie największe skazy i rysy w monolicie środowiska medycznego. W parze z górnolotnymi słowami, zawartymi w liście medyków, nie idą ich czyny. W tym kontekście list taki, przynosi Szpitalowi więcej szkody niż korzyści.

Uważam, że z pracownikami Szpitala osiągnęliśmy już wiele ciężką i odpowiedzialną pracą – róbmy to nadal. Per aspera ad astra. Wtedy nie będziemy musieli restrukturyzować własnych działań, sumień i decyzji.

 Marek Nowak

 dyrektor Szpitala