– Widzę tutaj szerokie pole do współpracy. Uzupełnienie tradycyjną medycyną chińską naszych zachodnich metod leczenia bólu stało się faktem. Planujemy to uruchomić jesienią w Grudziądzu. Ale jeszcze raz podkreślam: jako uzupełnienie naszych metod – mówił Piotr Kowalski, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii. – Myślę też, że mamy wiele do zaoferowania, pokazania i do nauczenia naszych kolegów z Chin w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii. Szkoląc się pod naszym okiem mogliby wiele skorzystać. Widzę też spore zainteresowanie biznesu chińskiego i szansę w otwarciu w Grudziądzu szkoły pielęgniarskiej dla cudzoziemców. 

– Rozpoczęliśmy wstępne rozmowy dotyczące wymiany kadry pielęgniarskiej. Strona chińska jest bardzo zainteresowana. My również. Chcielibyśmy zacząć od wymiany miesięcznej lub dwumiesięcznej, aby nasze pielęgniarki mogły poznać procedury i proces pielęgnowania w Chinach i na odwrót. Mamy nadzieję, że jeśli przyjadą do nas pielęgniarki z Chin, być może się im spodoba i zostaną na dłużej – podsumowała wizytę w Chinach dr Katarzyna Ziejka, zastępca dyrektora Szpitala do spraw pielęgniarstwa.

– Na tego typu rozwiązania, o których mówił doktor Kowalski przyjdzie czas. To może być kwestia roku lub dwóch – dodał dyrektor Marek Nowak. – Chcemy tworzyć i reaktywować szkołę pielęgniarską, bo po prostu nie ma pań pielęgniarek. Będzie ona ukierunkowana nie tylko na polski personel, ale również zagraniczny. Chiny, Gruzja, tam również prowadziłem rozmowy na ten temat. Przede mną są rozmowy z Ukrainą i Białorusią. Za pięć lat będziemy zmuszeni do łączenia lub likwidacji oddziałów. I to nie z powodów finansowych, ale kadrowych.

Szanse w otwarciu Centrum widzi także Urszula Sadowska, ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej: – Być może będzie to oferta dla moich pacjentów, pacjentów onkologicznych, którzy źle znoszą leczenie narkotyczne, mają nietolerancję narkotyków. Być może będzie można zaproponować im leczenie tradycyjną chińską medycyną. Rehabilitacja w postaci masaży chińskich też przyniesie ulgę moim pacjentom. Warto spróbować i skorzystać. Jak tylko przyjadą lekarze z Chin, zaproponuję to moim pacjentom. Oczywiście to nie ma nic wspólnego z leczeniem onkologicznym i nie będzie go zastępowało.

– Po wizycie w Nanning jestem nastawiony na współpracę obopólną. Dzisiaj kardiochirurgia zmierza w kierunku małoinwazyjności. Nie zawsze jednak wiąże się to ze zmniejszeniem dolegliwości bólowych. Te dolegliwości bólowe mogą być minimalizowane poprzez działanie tradycyjną chińską medycyną – to z kolei opinia kardiochirurga Radomira Skowronka.

– Widzę stosowanie terapii akupunkturą również u moich pacjentów, szczególnie z niedokrwieniem kończyn dolnych, zagrożonych amputacją kończyny – mówił natomiast Wojciech Lichota, ordynator Oddziału Chirurgii Naczyń. – Jest taka grupa pacjentów, którym nie jesteśmy w stanie pomóc. Ci pacjenci muszą mieć wykonaną amputację z powodu dolegliwości bólowych, które są nie do zniesienia, a których nie można zlikwidować lekami. Jeśli akupunktura mogłaby im pomóc, spora części tych osób uniknęłaby amputacji.

– Rehabilitacja inaczej tam funkcjonuje. Jesteśmy otwarci na współpracę i możemy pomóc naszym partnerom z Chin w zakresie przemodelowania organizacji rehabilitacji w Nanning – zauważył dr Piotr Kasprzak, ordynator Oddziału Rehabilitacji.

Grudziądzcy lekarze wygłosili w Nanning cykl wykładów. Opowiadali o metodach leczenia w Grudziądzu, organizacji pracy, strukturze szpitala.

Miasto Nanning ma 52 szpitale z czego 14 jest w trakcie budowy lub przebudowy. 

– Widzieliśmy budujące się szpitale wyposażane w najnowocześniejszą aparaturę. Dla nich szpital w Grudziądzu jest wzorem do naśladowania – podkreślił Marek Nowak.

Przez pierwszy rok finansowanie Chińskiego Centrum pokryje strona chińska. Po tym okresie nastąpi weryfikacja kosztów i zysków oraz decyzja jak podzielone będą one w przyszłości. Za leczenie w ośrodku trzeba będzie płacić z własnej kieszeni. 

– Jesteśmy w trakcie liczenia kosztów. Proszę mi wierzyć nie będą to duże kwoty. Będzie stać na te świadczenia każdego pacjenta – zapewnił dyrektor Szpitala.