Mężczyźni już za dwa miesiące zostaną wyświęceni na kapłanów. Być może podczas swojej posługi będą wyznaczeni przez biskupa do pracy w szpitalach. Dlatego już teraz zapoznają się z trudną pracą kapelana szpitala.

– To pierwsze tego typu szkolenie dla diakonów przeprowadzane w naszym szpitalu – mówi ks. kan. Andrzej Bartman, kapelan Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu. – Diakoni muszą zwrócić uwagę na specyfikę pracy w szpitalu. Powinni być przygotowani na to, że jest to służba 24 godziny na dobę. Kapelani muszą być do dyspozycji szpitala, chorych i personelu. Muszą mieć sporo czasu i cierpliwości dla pacjentów. Czasami chory potrzebuję się po prostu wygadać. Nie ma do kogo się zwrócić, bo często jest samotny. I wtedy z pomocą może przyjść właśnie kapelan.

Ks. Andrzej szkolenie i rozmowę z diakonami prowadził w szpitalnej Kaplicy pw. św. Jana Pawła II, przy relikwiach papieża Polaka.

– Od momentu wprowadzenia relikwii do kaplicy zdarzyło się tutaj już kilka cudów. Pamiętam jak o wspólną modlitwę poprosiła mnie para, która nie mogła mieć dzieci – opowiadał diakonom kapelan szpitala. – Po tej modlitwie dowiedzieli się, że zostaną rodzicami. Urodził im się syn.

Kapelan opowiadał także diakonom o swojej pracy w szpitalu, o swoich obowiązkach. –  Tłumaczył jakie cechy powinien mieć kapłan, który w przyszłości chce być kapelanem i czego oczekują od niego pacjenci, rodzina chorego oraz personel szpitala – mówi diakon Mateusz Chudziński, który wziął udział w szkoleniu. – Kapelan powinien być po prostu człowiekiem, który jest przy chorym, trwa przy nim i modli się z nim. Czasami wystarczy po prostu być z chorym, bo to o wiele więcej znaczy niż słowa pocieszenia i otuchy.

Jak zapewnia ks. Andrzej Bartman szkolenia dla diakonów będą w naszym szpitalu kontynuowane.