Pięć łóżek, na które nie chcemy trafić
Remont oddziału brodnickiego szpitala zaczął się jesienią ubiegłego roku. Było wiadomo, że będzie to intensywna terapia.
Wcześniej w tym miejscu była ginekologia. Jak wspominają pracownicy szpitala – nie dało się tu wejść, schody prowadzące na górę i sale były w opłakanym stanie. Na poprzednim oddziale były zaledwie dwa łóżka i żadnego gabinetu lekarskiego.
– Najbardziej upokarzające dla mnie było gdy trzeba było rozmawiać z rodzinami pacjentów na korytarzu. Gdy w tym samym czasie ich bliscy walczyli o życie bo były to przypadki najcięższe. Dzięki inicjatywie dyrektora udało się zrobić to co dziś widzimy. Świetnie wyposażony oddział – mówi Barbara Grabska-Jastrzębska, ordynator oddziału intensywnej terapii.
Obecnie na oddziale są trzy sale, dwie dwułóżkowe, jedna separatka – gdzie trafiać będą przypadki zakaźne, oparzenia. Wszystkie sale są klimatyzowane z pełną wyminą powietrza, które jest nawilżane specjalną wodą uzdatnianą – nawet kilkanaście razy w ciągu doby. Cały sprzęt na oddziale jest nowy, bardzo nowoczesny, wyjątek stanowią dwa respiratory ale są one na tyle w dobrym stanie, że może jeszcze długo służyć pacjentom.
Oddział wyposażony jest w sumie w 5 respiratorów (do prowadzenia sztucznej wentylacji) – po jednym przy każdym łóżku, centralny monitoring wszystkich parametrów życiowych. – Pięć łóżek to dużo, na potrzeby Brodnicy i okolicy to w zupełności wystarczy. Nawet by wspomóc Golub-Dobrzyń i Rypin. Już się zdarzało, że braliśmy pacjenta z Rypina – był przypadek, w którym transport groził śmiercią – a do tego nie można dopuścić.
Po raz pierwszy na oddziale powstał gabinet lekarski z łazienką, gabinet ordynatora, pokój oddziałowej, kuchenka dla pielęgniarek.
Siostry pracują w systemie dwunastogodzinnym a muszą mieć miejsce gdzie mogą przygotować sobie posiłek. Jest ich w sumie 17 plus oddziałowa. Oddział dysponuje trójką lekarzy. – Od września dołączy do nas anestezjolog intensywnej terapii – Jacek Sobczyk z Torunia – dodaje pani ordynator. – Na oddziale przy takiej ilości łóżek jest wymóg by było dwóch specjalistów – wyjaśnia.
Dobrze wyposażony oddział wystarczy by poprawić nie najlepszą reputację szpitala? – Reputacja szpitala już się poprawiła – pani ordynator jest o tym przekonana. – Jest inny niż 5-6 lat temu. Pamiętam gdy po raz pierwszy wchodziłam na górę – otworzyłam drzwi, które przypominały średniowiecze. A teraz? Wystarczy wejść, rozejrzeć się… To nie ten sam szpital.
Lekarze i pielęgniarki, cały personel – pracuje bez zarzutu – zapewnia kierownictwo placówki. Choć
szpital z zewnątrz
nie wygląda za ciekawie – grunt, że w środku wyposażony jest w najlepszy z możliwych sprzętów.
Na adaptację oddziału przeznaczono 1,5 miliona złotych. Pieniądze pochodziły ze starostwa i miasta. To nie koniec inwestycji planowanych w brodnickim szpitalu.
– Już dziś rozpoczynamy zbiórkę pieniędzy na remont bloku operacyjnego oraz ośrodek i oddział rehabilitacyjny – kwituje Marek Nowak, dyrektor szpitala.
tekst i fot. Katarzyna Pankiewicz
Gazeta Pomorska z dnia 18.06.2007 r.
![](https://bieganski.org/wp-content/uploads/2023/09/szybka-terapia-zdj@2x.jpg)
Realizujemy narodowy program
pakietu onkologicznego
![](https://bieganski.org/wp-content/uploads/2023/09/strefa-pacjenta-zdj@2x.jpg)